Dzień dwudziestyktóryś... Moja kotka okazuje się być kotem... !!! (prawie pewne)
Cóż, "nobody's perfect", jak podobnie ponurą sytuację skomentowano w "Pół żartem pół serio".
do tej pory zwał(a) się LARA ANGELINA MARILYN. Chyba pozostanę przy tym ostatnim. Ale przynajmniej z chęcią zamontuję mu sex-locka.
Właśnie się załatwia i, mrużąc oczy, wiem, co sobie myśli... "Ale cię zrobiłem w ..." no właśnie, to znalazła mu(?) sąsiadka. Dobrze, źe choć załatwia się na niemiecki piasek, zawsze to patriotyczniej, choć mniej ekonomiczne.
PS: A Marka K. zabiję :## (ci, co znają, niech przekażą), cienki zeń ten, no... "pośrednik kobiet", by użyć eufemizmu.
---
Bohaterem serii jest mój kot o wielu imionach, *26.06.2001
-
►
2015
(20)
- ► października (3)
-
►
2010
(35)
- ► października (2)
-
►
2008
(19)
- ► października (1)
piątek, września 07, 2001
Subskrybuj:
Posty (Atom)