niedziela, lutego 16, 2014

NORGES LOVER (83) Justyna tyra Tyra

Przepowiadam krzyk hipsterskiej mody… czapki narciarskie z trzema trójkątami - te z lat 80. Podobnie jak kresz zwany ortalionem, najpierw popularne, potem - szczyt obciachu. Nosiłem taką, gdy jako ośmiolatek wchodziłem na skocznię narciarską w Karkonoszach. A przed telewizorem nie siedziałem na bajki, tylko głównie ze względu na skoki Fijasa. W końcu wciąż wyprzedzam swą epokę.

Być może, właśnie będąc bardziej polskim od Polaków, muszę wciąż uchodzić z kraju. Nie inaczej zdaje się poszło z Niemcami. Mam jednak dokąd, bo długo, nigdy pewnie, nie będę bardziej norweski od samych Norwegów. Ich nie da się przebić! To jest da się, ale po jednej jedynej szansie w obu tysiącleciach zgarnęła Justyna.

Fot. PAP/Grzegorz Momot

Ta, co to w znanej reklamie przemierza letni krajobraz na nartorolkach. I ja już także mam za sobą pierwszy pokraczny sezon. Wiązania zamówiłem od Rotefelli - "koniecznie te z norweską flagą!", Podczas jazdy wprawdzie jej nie widać, ale kto mówił, że będę jeździł?! Sklep przy ulicy Wielkiej w samym centrum Oslo mieni się najlepszym w te klocki w mieście, i tak też napisała prasa. Zostawiam więc sprzęt z ufnością, po czym długo, odebrawszy je, zastanawiam się, jak wyłączyć wsteczny bieg. Odrzucam myśl, że wiązania mogli założyć odwrotnie... A jednak! Dobrze, że się zreflektowałem, bo już prawie zamykali na Wielkanoc. Anders Cwaniak szybko naprawił błąd, tym razem jednak nie omieszkał zgubić kijków, które sobie odłożyłem - ostatnich na mój wzrost. - Nic nie szkodzi - mówi. - Mamy dłuższe, to ci dotnę. - I zanim zdążyłem zaprotestować, zapakował kije rączkami z korka we wrzący czajnik.

O dziwo skrócił je równo jak należy: do 157 cm - ale wtedy sobie przypomniałem, że mam jedną z pięciu według Wilqa najśmieszniejszych rzeczy świata, jeden kijek mógłby więc być krótszy… Może jednak lepiej, że Anders tego nie wiedział, bo w swiksie jest różnica lewy czy prawy. A i tak jeden uchwyt przykleił odwrotnie. Nie mając czajnika, nic z tym nie mogę zrobić. Trzeba będzie zapolować na gejzery na Islandii.

Seria błędów w sklepie narciarskim jednak się opłaciła. Za każdą wizytą dostawałem za darmo narciarską czapkę treningową z norweską flagą. Poczułem się jak Petter Northug, który też dostaje wszystko darmo... Oprzytomniałem dopiero, dostawszy w twarz na przystanku.